Model rozliczenia „last-click” już od wielu lat stawia przed branżą reklamy internetowej wiele ograniczeń. W tym tradycyjnym modelu całą prowizję otrzymuje wydawca, do którego należało ostatnie kliknięcie, mimo że w proces generowania większości transakcji zaangażowanych jest więcej niż jeden podmiot. Z obserwacji ścieżek konwersji wynika, że jedną z grup, która najbardziej traci na modelu rozliczenia „last click wins”, są wydawcy kontentowi, głównie blogerzy. Jest to grupa, która najczęściej inspiruje do zakupu produktów. Przykładowa analiza touchpointów pokazała, że współpracujący z siecią afiliacyjną bloger może znaleźć się w ścieżce konwersji aż 170 transakcji (przy żywotności post-click cookie wynoszącej 30 dni), a otrzyma wynagrodzenie za jedynie 8 z nich.