W świecie, w którym cyfrowy wizerunek można niemal w całości wygenerować i wypromować, a lajki i obserwatorzy stały się walutą, a nie wiedzą – coraz trudniej odróżnić prawdziwego specjalistę od marketingowo wykreowanego produktu. Coraz więcej kont wygląda profesjonalnie, mówi profesjonalnie, a nawet sprzedaje profesjonalnie. Ale co tak naprawdę za nimi stoi?
Czy social media nie zamieniły się przypadkiem w scenę, na której łatwiej zagrać eksperta niż nim być? Czy jeszcze jesteśmy w stanie zaufać komuś, kto zdobywa naszą uwagę, ale nie daje nic poza powierzchownymi treściami i błyszczącym wizerunkiem?
Ten artykuł to próba odpowiedzi na pytania, które coraz częściej pojawiają się w głowach użytkowników, marek i uczciwych twórców. Bo w czasach cyfrowych iluzji potrzebujemy nie tylko więcej ostrożności, ale przede wszystkim nowej definicji tego, co oznacza być ekspertem. Nie w oczach algorytmów, ale w oczach ludzi.
Zasięgi na sprzedaż – nowy standard?
Wirtualny sukces coraz częściej bywa wystawiany na sprzedaż. Kupowanie zasięgów, obserwatorów czy komentarzy to już nie jest margines działań internetowych „naciągaczy”, ale powszechna praktyka, której nie można ignorować. Wystarczy kilkadziesiąt dolarów, by ktoś z przeciętnym kontem i kilkunastoma interakcjami nagle „eksplodował” w statystykach. Tyle że ten wzrost nie jest efektem jakości treści czy zbudowanej społeczności, a sztucznej operacji wykonanej przez automaty, boty i farmy klików.
Wielu użytk...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!
