Premiera Hogwarts Legacy: dobry moment, by wejść do świata gamingu

Dlaczego tak o tym głośno?

Na początek obietnica – nie będę zanudzać Was suchymi faktami czy zlepkiem definicji i pojęć związanych z gamingiem. W tym artykule podpowiem, z czym – i dlaczego – się go je. Jeśli jesteś kompletnie zielony w tym temacie, odsyłam do bardzo rozbudowanego i konkretnego raportu od Newzoo, który opisuje szeroko rozumiany rynek gier.
A teraz do meritum. Dlaczego o gamingu jest tak głośno? Na pewno warto zatrzymać się przy liczbach, bo one nigdy nie kłamią. „Global Games Market Report” z listopada 2022 r. prognozuje, że wartość rynku gier w ciągu kilku lat wzrośnie do ponad 211 bln dolarów. 
Robi wrażenie? Więc dorzucę coś jeszcze. Ten wynik jest dwa razy lepszy, niż łączna wartość przemysłu filmowego i muzycznego. Zerknijcie na wykres, który obrazuje konsekwentny wzrost gamingu w ostatnich latach – to ważna, ale jedyna dawka skomplikowanych liczb w tym artykule. Co mówią nam te dane? Że warto poważnie zastanowić się nad pozycjonowaniem swojej marki w tym sektorze, bo gaming konsekwentnie się rozwija i zdobywa nowych sympatyków. W tym kontekście klasyczny stereotyp gracza – jako osoby „siedzącej w piwnicy” i ogrywającej swoje ulubione tytuły przez całe noce – już dawno przestał być aktualny. Współczesny gaming to naprawdę szeroka i rwąca rzeka, która dzieli się na dziesiątki wątków i podkategorii. 
Tutaj nie chodzi już tylko o sprzęt komputerowy czy liczbę sprzedanych gier – gaming to również profesjonalny e-sport, merchandising i przede wszystkim społeczność tworząca ten świat (w tym np. cosplay, specyficzny slang i język graczy itd.). 
Niektórzy doklejają do gamingu również pojęcie Metaverse, które robi w ostatnim czasie prawdziwą furorę – ale to zagadnienie w najnowszym numerze „Online Marke...