Zastanówmy się, ile razy scrollując LinkedIna, Instagrama czy TikToka, widzimy specjalistów, którzy bardziej przypominają konferansjerów niż ekspertów w swojej branży. Zamiast skomplikowanych analiz – krótkie slogany. Zamiast głębi – szybkie rady w formie 30-sekundowych filmików. Czy to oznacza, że wiedza przestała być atrakcyjna, a jedyne, co się liczy, to gra pozorów?
Można też spojrzeć na sprawę szerzej, czy social media, zamiast wspierać ekspertów, nie zaczęły odbierać prestiżu całej branży PR, sprowadzając ją do roli taniej rozrywki? I wreszcie: dlaczego tak wielu specjalistów unika wyrażania niepopularnych opinii, bojąc się ataku lub wykluczenia w ramach cancel culture? To pytania, które dzisiaj nie są już akademicką dyskusją, ale codziennością każdego, kto pracuje nad swoim wizerunkiem.
PR to nie tylko social media
Wielu ludzi – także przedsiębiorców – myli dziś działania PR z aktywnością w social mediach. „Robimy PR, bo mamy fanpage na Facebooku” – to zdanie wciąż można usłyszeć z ust właścicieli firm. Problem w tym, że to tak, jakby twierdzić, że posiadanie wizytówki oznacza prowadzenie skutecznej sprzedaży. Social media są jedynie narzędziem, jednym z wielu kanałów, przez które można komunikować się z odbiorcami. PR to dużo więcej – to strategia, która obejmuje nie tylko publikacje w internecie, ale też relacje z mediami, reagowanie na kryzysy, budowanie autorytetu eksperta, a nawet codzienny sposób prowadzenia firmy.
Pamiętam rozmowę z właścicielem średniej wielkości firmy rodzinnej, który był przekonany, że świetnie prowadzi działania PR, bo regularnie w...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!