Seksizm rozgościł się w reklamie i wygląda na to, że szybko nie zniknie. Wszystko zaczęło się zaraz po II wojnie światowej. Najlepszym i najbardziej jaskrawym tego przykładem jest doskonale znana z lat 50. ubiegłego wieku kreacja, na której w radykalny sposób zaprezentowane są stereotypowe role płci: mężczyźni zmierzają do pracy w eleganckich garniturach, a kobiety pozostają w domu, wypełniając rolę gospodyni i matki.
To praktyka, z jaką mogliśmy doskonale zaznajomić się dzięki amerykańskiemu serialowi „Mad Men”, którego akcja rozgrywa się w latach 60. XX w. w Nowym Jorku. Głównym bohaterem produkcji jest Donie Draper, wysoko ceniony spec od reklamy. To wstydliwe dla świata reklamy czasy, gdy stereotypy szalały, a seks na plakatach czy ulotkach był czymś akceptowalnym. Plakaty, billboardy i ulotki tworzone w latach 50. i 60. ubiegłego wieku jasno dawały do zrozumienia, że to „męski świat”, a nawet normalizowały przemoc domową, używając rażąco protekcjonalnych zwrotów, takich jak „Nie martw się kochanie, nie przypaliłaś piwa!”.
Czemu o tym wspominam? Bo to naprawdę ważne – z lektury raportu Advertising Standards Authority (organizacja samoregulacyjna branży reklamowej w Wielkiej Brytanii), dowiadujemy się...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!