Brand & Friend, czyli jak skrócić dystans między marką a odbiorcą

Marki, które dbają o skracanie dystansu i tworzenie szczerej, autentycznej społeczności, stają się dziś nowymi love brandami. Często nie jest to jednak ich głównym celem, lecz raczej miłym efektem ubocznym. Widać to szczególnie wśród młodych polskich brandów, które wprost deklarują, że nie są nastawione na globalny sukces czy ogromny zysk z masowej produkcji. Zamiast tego dążą do jak najlepszego poznania i zrozumienia faktycznych potrzeb swoich klientów.

Ten przysłowiowy „kij” ma dwa końce – wszechobecny konsumpcjonizm i dominacja globalnych koncernów budzą bowiem sprzeciw części odbiorców, którzy decydują się na korzystanie z usług czy produktów mniejszych, lokalnych i bliższych im firm. W efekcie na rynku powstało zapotrzebowanie na marki tego typu, a ich właściciele – ucząc się na błędach – starali się znaleźć balans między bliską komunikacją a skutecznym marketingiem.

Ostatnie lata przyniosły nam sporo nowych firm, opartych na społecznej odpowiedzialności biznesu i wyznawanych w praktyce wartościach. Bezsprzecznie trafia to w gust tej grupy konsumentów, która czuje się przywiązana do marek rodzinnych i prowadzonych z pokolenia na pokolenie, a także docenia szczerość i jest gotowa wspierać podobne idee.

Z czasem te standardy przeniknęły także do internetu, a w polskiej sieci pojawiło się wiele firm, które prowadzą swój marketing właśnie w ten sposób. Warto śledzić ich poczynania, bo już teraz może...