Zresztą proste stwierdzenie, że regulamin danej platformy powinien być zgodny z zasadami obowiązującymi w danym kraju, nie wydaje się szczególnie kontrowersyjne. A już na pewno większość osób zgodzi się, że zwykły regulamin nie może być sprzeczny z lokalnym prawem. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach, bo dopóki rozważania dotyczą oczywistych kwestii, wszyscy mogą się ze sobą zgadzać. Temat robi się bardziej śliski, gdy chodzi o granice wolności słowa, zwłaszcza w przypadkach, gdy spotykamy się z poglądami sprzecznymi z naszymi. Czy w takiej sytuacji powinien już obowiązywać bardziej rygorystyczny regulamin serwisu, czy też użytkownik powinien mieć prawo do wyrażenia kontrowersyjnej, głupiej, niepotrzebnej, ale nie niedozwolonej opinii? Nie będziemy tu roztrząsać zagadnienia prywatnej cenzury ani tego, czy niektóre myśli lepiej zupełnie eliminować i nie dawać im dodatkowego rozgłosu, który konstytuuje ich istnienie w przestrzeni publicznej, czy raczej lepiej, żeby o nich mówić, bo być może od przemilczenia ich wcale nie znikną, a skonfrontowanie ich z rzeczywistością może przynieść korzyści...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!