Nie da się ukryć, że 2020 rok należał do mediów społecznościowych, które z nieskrywaną przyjemnością przytuliły do serca wszystkich zbłąkanych wędrowców, którzy z własnej woli lub zmuszeni pandemiczną sytuacją spojrzeli nieco bardziej łaskawym wzrokiem w ich stronę.
POLECAMY
LinkedIn, dzierżący od lat koronę króla mediów o charakterze biznesowym, pod koniec roku z dumą pochwalił się infografiką, która zobrazowała wzrosty w każdym zakresie jego działalności. Wynika z niej m.in., że w marcu 2020 roku w porównaniu z rokiem poprzednim opublikowano na platformie o 60% więcej treści. Jeśli dodamy do tego fakt, że w minionym roku aż 96% marketerów B2B używało LinkedIna do dystrybucji swojego contentu (zob. www.socialmediatoday.com), to – no cóż – wstydem byłoby nie dotrzymać im kroku w nowym roku.
Długość ma znaczenie
Zastanawiałeś się kiedyś, czy w postach na Facebooku istnieje jakikolwiek limit znaków?
Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że wie to tylko Ewa Chodakowska, słynąca z naprawdę długich publikacji. Natomiast powszechnie wiadomo, że na LinkedInie obowiązują tu pewne ograniczenia. Niezależnie więc od tego, czy publikujesz jako strona firmowa, czy jako użytkownik indywidualny, masz do dyspozycji tylko (lub aż) 1300 znaków.
Zdaniem marki OkDork, która przeanalizowała 3000 postów na LinkedInie, lepiej jest celować w długie publikacje, ponieważ angażują one bardziej niż krótkie formaty. Mogę to również potwierdzić na bazie moich ponad 10-letnich obserwacji tego medium. Posty składające się z 2 lub 4 linijek tekstu często kojarzą się użytkownikom z reklamą. Dla niektórych krótkie posty są też równoznaczne z brakiem wiedz...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!