Wysokie stanowiska nie mają płci

Przywództwo kobiet

Zacznę od wyjaśnienia, że na co dzień posługuję się definicją przywództwa, wywodzącą się ze słów Johna C. Maxwella – Przywództwo to wpływ, nic więcej, nic mniej. Takie założenie jasno wskazuje na fakt, że w jakimś obszarze życiowym każdy z nas jest przywódcą. Wywieramy wpływ, wydajemy polecenia, nasze zachowania wywołują reakcje, ale niechęć do przyjęcia tej definicji nawet przez szefów wynika często z braku chęci do przyjęcia odpowiedzialności, jaka stoi za wywieraniem świadomie wpływu. Paradoksalnie, mimo że każdy z nas go wywiera, często słyszę, że wywieranie wpływu jest… manipulacją. Jeżeli mam pozytywną postawę, przychodzę rano do pracy, biorę udział w spotkaniu, przekazuję swoje myśli ubrane w słowa, to wpływają one w jakiś sposób na odbiorców. Właśnie ta świadomość jest kluczem do tego, by zacząć realizować swoje cele i założenia, takie jak rozwijanie kompetencji, dążenie do kompromisu, wprowadzenie zmiany czy dążenie do awansu – od zrozumienia wagi własnego wpływu, poprzez przemyślaną i empatyczną komunikację, do osiągania rezultatów. To jest pierwsza kwestia, która będzie odróżniała lidera od szefa, ten pierwszy oprócz tego, że otrzymał stanowisko lub odgrywa jakąś rolę, w sposób zrozumiały dla siebie i innych komunikuje, zachęcając poprzez przekazywane wartości i postawę do realizacji celów i zadań.  

Przywództwo nie ma płci

W tym miejscu chcę również zachęcić do tego, by zaprzestać stosowania rozróżni...