Z artykułu nauczysz się:
- Na co lepiej postawić – na ilość czy jakość.
- Dlaczego votebaiting to zło.
- Czy więcej wydawać na tworzenie treści, czy ich promocję.
- Jakie trzy pytania powinieneś sobie zadać przed kliknięciem „Opublikuj”.
- Co jest kamieniem węgielnym skutecznego komunikowania.
Krajobraz na koniec 2018 roku
Nie jest dobrze. A ściślej mówiąc, nie jest dobrze dla tych, którzy w rubryce zasięg i zaangażowanie lubią oglądać wysokie liczby (ewentualnie słupki) i cały czas śrubować swoje rekordy. Przyznam – do niedawna też tym żyłem. O śrubowaniu rekordów w sposób wyłącznie organiczny lepiej jednak zapomnieć. To nie te czasy. Spadek bezpłatnego zasięgu i zaangażowania po początkowym eldorado już dawno dotknął Facebooka, a powoli zaczyna dotykać także pozostałe kanały.
Coraz większa konkurencja i coraz więcej reklam w tych kanałach, to coraz mniej miejsca na organiczne wyświetlanie postów Twojej firmy (posty znajomych to osobny temat). Z tego powodu Facebook robi wszystko, aby to małe poletko wypełniły tylko posty atrakcyjne dla użytkowników. Z kolei twórcy treści dla marek zwykle kombinują, jak za pomocą określonych zagrań bezpłatnie przemycić bezwartościowe treści (ale z logo firmy!) do news feedów użytkowników. Ostatnio w tym pojedynku coraz wyraźniej wygrywa Facebook.
Niestety, przy okazji dostało się też niezależnym twórcom treści. Facebook w całej tej walce o zasięg nie rozdzielił stron firm od stron youtuberów, muzyków czy rysowników, czyli de facto wylał dziecko z kąpielą. W dłuższej perspektywie może mu się to odbić czkawką, ponieważ bez tych niezależnych twórców Facebook straci treści, dla których wielu użytkowników z niego korzysta. Doskonale rozumie to YouTube, który współpracuje z twórcami treści, dzieli się z nimi zyskami z reklam, przyznaje im nagrody za subskrybentów, bo to w dużej mierze dzięki nim ludzie korzystają z YouTube’a. Facebook nie współpracuje z twórcami treści, nie dzieli się z nimi zyskami z reklam, nie przyznaje im nagród za fanów i w dodatku obcina im zasięgi.
Czy wobec tego jest jeszcze sens zabiegać o ten zasięg i zaangażowanie w sposób organiczny? A może trzeba pogodzić się z tym, że za wszystko trzeba dziś płacić? Po tym dość pesymistycznym wstępie mam dla Ciebie osiem rad, których udzieliłbym osobie, pytającej mnie: „Tomek, co mam publikować na tym profilu, żeby zasięg i zaangażowanie się zgadzały?”.
Osiem porad dla tworzących treści do mediów społecznościowych tu i teraz
Stawiaj na jakość, a nie ilość
Strategia publikowania rzadziej, ale za to treści wyższej jakości, moim zdaniem sprawdza się coraz lepiej. Algorytm Facebooka musi czuć, że to, co publikujesz, jest dokładnie tym, czego chcą użytkownicy. Dużo łatwiej/taniej będzie Ci to sprawić, jeśli opublikujesz 2–3 posty tygodniowo zamiast 14.
Nawet w przypadku najlepszego contentu planuj budżet na jego płatną promocję
Tu już nawet nie chodzi o liczbę osób, do których dotrzesz, ale o ich jakość. Płacąc Facebookowi za wyświetlanie Twoich treści masz duży wpływ na to, komu je wyświetli, a komu nie. Nie płacąc – masz dużo mniejsze szanse na to, że w całości pokryjesz Twoją grupę docelową. Im mniej dopieszczony content, tym...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 5 wydań magazynu "Social Media Manager"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!