Tips, tricks & hacks na rozhulanie linkedinowej komunikacji

Strategie w social mediach

Jesteś aktywny na LinkedIn, ale wyniki Twoich wpisów pozostawiają wiele do życzenia? Masz wrażenie, że liczba wyświetleń i reakcji nie odzwierciedla rzeczywistego potencjału Twojego przekazu? Konkurencja gromadzi większe zainteresowanie, a przecież podejmuje bardzo podobne działania? Powodów takiej sytuacji może być wiele, czasem jednak wystarczy dopracować małe techniczne detale i publikować treści w optymalny sposób.

Zanim przejdziemy do dobrych praktyk obecności na LinkedIn, poświęćmy uwagę kwestii, mogącej sabotować pracę nad wizerunkiem marki. Zacznijmy od początku, czyli od pierwszej interakcji. Nie witaj się z nowymi użytkownikami, przedstawiając im ofertę. Zamień strategię wirtualnego domokrążcy – pukającego do przypadkowych drzwi – na niezobowiązujące, długofalowe relacje, stanowiące pretekst do zapytań biznesowych i decyzji zakupowych. 
Pamiętaj, że rozmową nie jest prezentowanie oferty. Nie polega ona też na opisywaniu historii swojego życia. Notabene najdłuższa wiadomość powitalna, jaką otrzymałem, liczyła ponad 2000 znaków plus kilka linków. W rankingu najgorszych wiadomości wyróżniłbym natomiast połączenie życzeń urodzinowych i oferty.  
 

POLECAMY

Konkludując. Nie ulegaj wrażeniu, że LinkedIn to miejsce inne niż reszta portali. Odwiedzamy go z tego samego powodu co inne social media. Rozrywka, ciekawość, potrzeba rozwiązania problemu, nauczenia się czegoś, znalezienia inspiracji, utrzymywania kontaktów ze znajomymi lub poznania nowych ludzi. Nie wiem jak Ty, ale ja nigdy nie logowałem się z intencją: „poprzeglądam sobie LinkedIn po to, by ktoś wzbudził we mnie potrzebę, o której nigdy nawet nie myślałem, abym stał się jego klientem…”. 


By uatrakcyjnić komunikację w wiadomościach prywatnych, zacznij st...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy