Mój awatar to ja, czyli jak gry zastępują media społecznościowe

Technologiczny rozwój zmienił granie w gry z rozrywki doświadczanej solo we wspólną zabawę, potem rywalizację, aż wreszcie w doświadczenie spełniające założenia metaverse, czyli możliwość wirtualnej interakcji w czasie rzeczywistym z wykorzystaniem awatara. Główną różnicą między grami kompetytywnymi a tymi będącymi wczesną formą metaverse jest sposób spędzania czasu z innymi użytkownikami wykraczający poza rozgrywkę, a skupiający się na kolektywnym doświadczaniu w wirtualnej przestrzeni. Badania dowodzą, że 83% Polaków grających w gry online wykorzystuje je nie tylko do grania[1] i właśnie ten aspekt jest najbliższy temu, jak do tej pory funkcjonowaliśmy w mediach społecznościowych. Jest także decydujący w zawłaszczaniu czasu najmłodszych grup wiekowych, bo przecież znacznie ciekawiej jest komunikować się z rówieśnikami swoim spersonalizowanym awatarem w grze niż poprzez zwykły komunikator tekstowy.

Gdzie jest młoda target grupa i dlaczego w grze Fortnite?

Statista na podstawie wyników reklamowych szacuje, że globalnie osoby między 13. a 17. rokiem życia stanowią zaledwie 5,5% użytkowników Facebooka[2], a to mniej więcej tyle samo, co użytkownicy 65+. Z kolei na Instagramie grupa ta obejmuje niespełna 9% użytkowników[3]. Łatwo wysnuć wniosek, że młodzi odpływają z najpopularniejszych do tej pory platform na rzecz TikToka (platforma nie dzieli się danymi dotyczącymi użytkowników poniżej 18. ro...