Prowadzone kampanie na Facebooku nie przynoszą satysfakcjonujących Cię rezultatów? Być może powodem jest jeden lub kilka klasycznych błędów związanych z wykorzystaniem tego systemu reklamowego.
Prowadzone kampanie na Facebooku nie przynoszą satysfakcjonujących Cię rezultatów? Być może powodem jest jeden lub kilka klasycznych błędów związanych z wykorzystaniem tego systemu reklamowego.
Od razu przyznam się, że jestem z tych, którzy nie wierzą w strony firmowe na Facebooku. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że sam Facebook zrobił wiele, żeby mnie do siebie zniechęcić. Wystarczy tu wymienić chociażby spadające na łeb na szyję zasięgi, pogarszającą się jakość udostępnianych treści czy reklamy wyświetlane w ilościach hurtowych. I pewnie odpuściłabym to medium zupełnie, gdybym nie odkryła grup. Okazało się, że mogą one być świetnym narzędziem do promowania marki, mapowania potrzeb klientów, a nawet… sprzedaży.
Zanim przystąpisz do tworzenia jakiejkolwiek kampanii na Facebooku, zastanów się nad celami biznesowymi, jakie chcesz osiągnąć. Zwiększenie rozpoznawalności marki, sprzedaż produktów w sklepie internetowym czy zachęcenie do odwiedzenia fizycznej placówki organizacji będą wymagały wybrania odmiennych celów reklamowych. Jeśli chcesz sprawdzić, jak realizować różne założenia biznesowe i kierować reklamy do odmiennych odbiorców w ramach jednej strony na Facebooku, zapraszam do lektury.
Faceboook i Google nieustannie ulepszają automatyzację swoich systemów reklamowych zarówno na płaszczyźnie uruchamiania kampanii, jak i bieżącej egzekucji jej wyników. Marketerzy przyzwyczajeni do samodzielnego kreowania ustawień oraz późniejszego śledzenia ich realizacji mogą czuć obawę przed tym trendem. Wiele wskazuje jednak na to, że Facebook wie, co robi, i robi to dobrze, usprawniając tym samym pracę social media managerów i zapewniając im większą kontrolę skuteczności prowadzonych działań. Przed tobą zestawienie szczególnie popularnych sposobów na automatyzację reklam lub ich optymalizację.
Mawia się, że czterdziestka to nowa trzydziestka (tych, którzy wątpią, odsyłam do serialu „Czterdziestolatek” oraz „39 i pół”), ja natomiast coraz częściej myślę, że Facebook to trochę nowy internet. Bo skąd wiemy o najnowszej premierze kinowej, o nowej restauracji czy skąd dowiedzieliśmy się o śmierci znanej piosenkarki i gdzie komentowaliśmy wyniki wyborów? Nie twierdzę, że wszyscy z nas na wszystkie pytania odpowiedzieli zgodnie: z Facebooka! Jestem jednak przekonana, że gros z nas tak.
Okazuje się, że całkiem sporo. Wystarczy naprawdę chwila, żeby dowiedzieć się, ile informacji udostępniamy na Facebooku. Nie zaufałbyś przyjacielowi, który zdradza Twoje sekrety innym, prawda? Ale Facebookowi ufasz, ba, ufamy mu wszyscy, mimo że to największy stalker ze wszystkich społecznościowych platform, który nasze dane udostępnia innym. Zastanawiałeś się kiedyś, co tak naprawdę wie o Tobie portal Marka Zuckenberga? Pora to sprawdzić.
W ciągu ostatnich kilku lat Messenger stał się jednym z głównych kanałów komunikacji, szczególnie wśród generacji Z i millenialsów. Korzystamy z niego codziennie, rozmawiając nie tylko ze znajomymi i rodziną, ale również z markami, które dostrzegły potencjał tkwiący w marketingu konwersacyjnym i uruchomiły swoje chatboty.
Aktywność w mediach społecznościowych to dzisiaj podstawa internetowego marketingu. Typową formą promocji w sieci, na jaką decydują się marketerzy, jest organizowanie konkursów, a social media są na to idealnym miejscem. Jeżeli planujesz taki przeprowadzić, to stoi przed Tobą wiele wyzwań nie tylko marketingowych, ale także tych związanych z aspektami prawnymi. Konkurs musi być zgodny zarówno z regulaminem danego portalu społecznościowego, jak i z obowiązującym prawem – inaczej mogą Cię spotkać przykre konsekwencje. Artykuł opisuje najpoważniejsze zagrożenia prawne związane z tą formą marketingu w mediach społecznościowych.
Bez względu na branżę, każdy e-commerce szuka do ekspansji nowego ruchu. W dobie Big Data marketing internetowy umożliwia nam znalezienie w sieci osób o podobnych zainteresowaniach i zachowaniach. Jednocześnie marketing społecznościowy łączy się z rozwojem trendu mówiącego o tym, że marka musi wyjść naprzeciw oczekiwaniom współczesnego konsumenta, który, prezentując konkretne wartości i wykazując odmienne zachowania, powinien być traktowany bardzo indywidualnie.
W ostatnich kilku latach Facebook przeszedł długą drogę w zakresie rozbudowy funkcjonalności wspomagających generowanie sprzedaży w e-sklepie. Niegdyś dość prosta, a wręcz uboga platforma reklamowa, dziś jest ogromnym ekosystemem oferującym niesamowite możliwości promocyjne, dzięki którym setki tysięcy sklepów z całego świata nie wyobraża sobie funkcjonowania bez marketingu w serwisie Marka Zuckerberga.
Oto zestawienie czterech najciekawszych funkcji Facebooka wspierających sprzedaż w sklepie internetowym.
Słyszałeś o tych zmianach albo może nawet zauważyłeś je już u siebie – znika Power Editor, a zostaje Manager Reklam. Jeśli więc wcześniej używałeś MR, a PE omijałeś szerokim łukiem, to… Teraz nie masz wyjścia i w końcu musisz poznać wszystkie możliwości tego drugiego narzędzia, bo Manager Reklam przejmuje wszystkie funkcje PE!
Zacznijmy od początku. Na początku był Chaos, a z niego… A nie, to nie ta bajka, ale tu było bardzo podobnie. Na początku był Facebook – świetne miejsce, aby wiedzieć, co się dzieje u znajomych, a jednocześnie móc i dzielić się radosnymi chwilami. Był to też szybki sposób, by wymieniać się notatkami. Do dziś są tajne grupy na FB, gdzie studenci przesyłają sobie pytania i inne rzeczy (ściągi, wyniki, opracowania), które pomagają zaliczyć kolokwium czy egzamin. Portal szybko zdobył miliony użytkowników. Ciągłe aktualizacje o nowe możliwości i rozwiązania pozwoliły utrzymać pozycję lidera, ale w którymś momencie przychodzi czas, gdzie należy zacząć komercjalizować swój produkt. Tak oto pojawiły się reklamy. Dbając o dokładność historyczną w stylu Ericha von Dänikena w skrócie przypomnę, jak pojawiły się reklamy na Facebooku.