W marketingu regularnie pojawia się nowa moda oraz słowa, których zaczynają używać wszyscy wokół. Właśnie taką popularnością od niedawna cieszy się hasło „strategia marketingowa”. Niestety, jest ono bardzo nadużywane i wszystko wokół, od planu marketingowego po realizację kampanii, jest w ten sposób nazywane. Potwierdziło to badanie przeprowadzone na przełomie kwietnia i maja 2021 r., dotyczące wpływu strategii marketingowej na biznes. Czym właściwie jest strategia marketingowa? Ile firm w Polsce ją posiada? Jak przekłada się na biznes i współpracę z innymi działami? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w raporcie „Wpływ strategii marketingowej na biznes”.
Dział: Strategie w social mediach
Grywalizację można wykorzystać praktycznie w każdym obszarze od sprzedaży i marketingu po działania Human Resources. Mamy cały wachlarz różnych metod i sposobów, by je prowadzić: gry terenowe, miejskie, szkoleniowe, rekrutacyjne, warsztaty i animacje oraz zabiegi o wiele prostsze, takie jak gry biurowe – rankingi, wyzwania itp. To także wszelkie programy lojalnościowe, w które angażuje się użytkownika oraz wciąga się go w historię marki. Do wszystkich tych działań z powodzeniem możemy wykorzystywać grywalizację w mediach społecznościowych.
Podcasty są bardzo ciekawym medium. Różne badania pokazują, że są skuteczne, bo na przykład 93% słuchaczy, kiedy zaczyna słuchać danego odcinka, słucha jego większości lub całości, a reklamy w podcastach są dla ludzi mniej inwazyjne niż w innych mediach. Jednocześnie statystyczny słuchacz przez tydzień przesłuchuje osiem odcinków z ok. pięciu różnych podcastów (The Infinite Dial, 2021). To oznacza, że trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć się w tym gronie u wystarczającej liczby słuchaczy. Jednym z częściej zadawanych pytań na forach i grupach dla podcasterów (niezależnie czy to polskich czy zagranicznych) jest: Jak skutecznie rozpromować podcast?
To be, or not to be, that is the question… Chociaż rozterki jednego z tytułowych bohaterów sztuki Williama Shakespeare’a miały przede wszystkim charakter duchowy, to jednak podobne hamletowskie dylematy spędzają sen z powiek współczesnym menedżerom zastanawiającym się, czy media społecznościowe są tym obszarem, w którym powinni być obecni, chcąc pozyskiwać klientów z segmentu B2B (z ang. business-to-business).
Jesteś aktywny na LinkedIn, ale wyniki Twoich wpisów pozostawiają wiele do życzenia? Masz wrażenie, że liczba wyświetleń i reakcji nie odzwierciedla rzeczywistego potencjału Twojego przekazu? Konkurencja gromadzi większe zainteresowanie, a przecież podejmuje bardzo podobne działania? Powodów takiej sytuacji może być wiele, czasem jednak wystarczy dopracować małe techniczne detale i publikować treści w optymalny sposób.
W wielu strategiach social mediów brak odpowiednich wskaźników sukcesu prowadzonych działań. Są one jednak policzalne, można więc wyciągać z nich wnioski, dzięki którym się uczysz i umiesz optymalizować procesy. Pojawia się jednak pytanie: Czy wiesz, jak przygotować się do stworzenia strategii marketingowej i zdefiniować swoje cele w mediach społecznościowych?
Jasną i konkretną strategię marketingową umiejscowioną w czasie powinna posiadać każda firma, która nastawia się na ciągły wzrost oraz dalszy rozwój. Należy w niej podsumować mocne i słabe strony przedsiębiorstwa, zdefiniować komunikację z odbiorcą, określić cele działalności marketingowo-sprzedażowej, a także scharakteryzować grupę docelową oraz personę klienta idealnego. Złota zasada marketingu mówi, że dobra strategia marketingowa to połowa przyszłego sukcesu. Musi być zrobiona logicznie oraz posiadać wszystkie informacje pozwalające na pozytywne oddziaływanie, nawet przy niekorzystnych wynikach.
Rozkwit polskiej blogosfery i boom na blogi firmowe trwa w najlepsze. Regularność, systematyczność oraz unikalność to fundamenty efektywnego blogowania. Czy tylko tyle wystarczy, aby blog był skutecznym narzędziem działań content marketingowych? O czym jeszcze warto pamiętać, aby rozwinąć swój biznes dzięki blogowaniu?
Szybki test – czy pamiętasz, na co zwrócić uwagę, organizując konkurs na Facebooku? Czy wiesz, jak wykorzystać potencjał reklamowy osób, które zobaczyły Twój post wideo? I dlaczego nie warto zapraszać wszystkich znajomych do polubienia Twojej strony? Jeżeli odpowiedź na te pytania przychodzi Ci śpiewająco, to znaczy, że spodobała Ci się pierwsza część mojego subiektywnego zestawienia komunikacyjnych pokus. Mam nadzieję, że przydatną dla siebie wiedzę wyniesiesz także z pięciu kolejnych pozycji tej listy.
Facebook czy Google? Gdzie inwestować? Bardzo często marketerzy są sfokusowani na wyborze i eksploatacji tylko jednego źródła. Takie działanie w dużej mierze spowodowane jest znacznie lepszą znajomością danego narzędzia i większą swobodą w poruszaniu się w Facebook Ads lub Google Ads. Spróbujmy na konkretnym przykładzie przeanalizować, czy wybór tylko jednego rozwiązania jest słuszny. Do analizy posłużymy się danymi z Google Analytics i spróbujemy znaleźć wspólny mianownik osiąganych wyników dla kampanii Facebook oraz Google, które prowadzono dla jednego ze sklepów.
Muzyka towarzyszy Ci w każdym momencie dnia – kiedy wstajesz rano, jedziesz do pracy, trenujesz na siłowni czy spędzasz wieczór ze znajomymi. Każdy moment ma swój własny soundtrack, który użytkownicy lubią personalizować. Niezależnie od tego, czy korzystają z gotowych playlist dostępnych w aplikacji, czy tworzą własne – konkretne gatunki muzyczne i humor zakodowany w tekstach piosenek towarzyszą użytkownikom przy codziennych czynnościach. To właśnie dlatego algorytm Spotify jest tym, który zna ich najlepiej.
W ostatnich latach Human First stał się silnym trendem, stawiając konsumenta w centrum uwagi marki. Wspomniana ideologia stawia nam niebagatelne wyzwanie. Z jednej strony klient oczekuje personalizacji i dedykowanej oferty, z drugiej sceptycznie podchodzi do dzielenia się danymi. Współczesny odbiorca potrzebuje coraz większej ilości źródeł informacji do podjęcia decyzji zakupowej, ale ostatecznie na jego wybór często wpływają emocje. Kluczowe staje się odkrycie prawdziwych potrzeb konsumenta i analiza realnych zachowań. Jest to możliwe dzięki dostępnym obecnie olbrzymim zbiorom danych (tzw. big data). Jak jednak odróżnić potrzebne nam informacje od cyfrowych śmieci?