Zacznijmy od początku. Na początku był Chaos, a z niego… A nie, to nie ta bajka, ale tu było bardzo podobnie. Na początku był Facebook – świetne miejsce, aby wiedzieć, co się dzieje u znajomych, a jednocześnie móc i dzielić się radosnymi chwilami. Był to też szybki sposób, by wymieniać się notatkami. Do dziś są tajne grupy na FB, gdzie studenci przesyłają sobie pytania i inne rzeczy (ściągi, wyniki, opracowania), które pomagają zaliczyć kolokwium czy egzamin. Portal szybko zdobył miliony użytkowników. Ciągłe aktualizacje o nowe możliwości i rozwiązania pozwoliły utrzymać pozycję lidera, ale w którymś momencie przychodzi czas, gdzie należy zacząć komercjalizować swój produkt. Tak oto pojawiły się reklamy. Dbając o dokładność historyczną w stylu Ericha von Dänikena w skrócie przypomnę, jak pojawiły się reklamy na Facebooku.
Czytaj więcej